Superzły (ang. Supper Villain) – drugi epizod piętnastego odcinka serialu animowanego Atomówki, drugiego odcinka drugiego sezonu. W tym odcinku pojawia się Harold Smith wraz swoją żoną i dwójką dzieci.
Wprowadzenie[]
Nowi sąsiedzi Atomówek – Państwo Smithowie – zapraszają dziewczynki i ich twórcę na obiad. Ci nie wiedzą jednak, że ojciec rodziny Smithów nienawidzi ich i jest super łotrem.
Bohaterowie odcinka[]
Główni bohaterowie[]
Bohaterowie drugoplanowi[]
Bohaterowie tła[]
Streszczenie[]
Uwaga, poniższy artykuł zawiera spoilery.
U sąsiadów[]
Kliknij tutaj, aby zobaczyć galerię dla tego artykułu.
W domu obok laboratorium profesora Atomusa dzwoni budzik, domownicy wstają i udają się do kuchni zjeść śniadanie. To rodzina Smithów - Harold i Marianne wraz dziećmi Budem i Jullie.
Po śniadaniu Harold Smith udaje się do pracy w fabryce. Po zaliczeniu kolejnej dniówki przy taśmie produkcyjnej, wraca autem do domu. Gdy zatrzymuje się na podjeździe i wysiada, spotyka przycinającego żywopłot profesora Atomusa, który obwieszcza, że czuje się świetnie przy tej czynności oraz iż jego życie jest idealne. Sąsiad nie odpowiada, wchodzi do domu i zamyka drzwi.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć galerię tego artykułu.
Marianne podaje mu gazetę i informuje, że Jullie ma trzy nowe przyjaciółki - Atomówki. Na twarzy Harolda pojawia się grymas, który szybko znika, mężczyzna udaje się do bawialni, gdzie jego córeczka gra w ciupy[1] z Atomówkami.
Mija grające dzieci, zmierzając do kanapy. Rozwalony na jej siedzeniu Bud ogląda telewizję. Syn obwieszcza ojcu, że go nienawidzi. Harold nie przejmuje się tym, siada obok niego, rozkłada i czyta gazetę. Lekturę przerywa mu komentator telewizyjny, informując, iż Mojo Jojo wdarł się do ratusza i wziął zakładników - Burmistrza oraz urzędników miejskich.
Słysząc to Atomówki startują do akcji, pozostawiając Jullie wśród porozrzucanych pionków. Mężczyzna uśmiecha się i z nosem przy ekranie telewizora śledzi przebiegu wypadków (Bud śpi na kanapie). Potem wychodzi na paluszkach z pokoju, starannie zamykając za sobą drzwi.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć galerię tego artykułu.
Następnego dnia, Harold wstaje, myje się, je śniadanie, jedzie do pracy, napełnia musztardą słoiki przy taśmie, wraca do domu, zasiada na kanapie, by czytać gazetę. Z telewizji dowiaduje się, że Atomówki wkroczyły do akcji (Harold na tę wieść rozrywa w złości gazetę), ale zostały pokonane - Mojo trafił je pociskiem z lasera i ogłuszył. Mężczyzna jest zachwycony i znów na paluszkach udaje się do swej samotni.
Trzeciego dnia cykl codziennych zajęć pana Smitha powtarza się. Harold zainteresowaniem ogląda wiadomości poświęcone wciąż trwającemu dramatowi w ratuszu. Nagle budynek eksploduje, w rękach udzielającego wywiadu policjanta ląduje ranny Mojo Jojo, na rękach innego, wciąż związany, Burmistrz. Kamera pokazuje odlatujące Atomówki. Wściekły Harold rusza w stronę tajemniczego pokoju, jednak na jego drodze staje Marianne, informując że dziś nie pójdzie do siebie, bowiem zaprosiła sąsiadów na obiad. Nim mężczyzna jest w stanie otrząsnąć się z szoku, dzwoni dzwonek i w drzwiach wejściowych stoją Profesor Atomus i Atomówki, oświetleni promieniami zachodzącego słońca.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć galerię tego artykułu.
Superzły ujawnia się[]
Pan Smith jest wstrząśnięty i usiłuje się wykręcić od udziału w obiedzie. Marianne bierze go na stronę i informuje, że rodzina profesora przeżywała przez ostatnie trzy dni koszmar, dlatego jej sąsiedzkim obowiązkiem jest ich ugościć. Nie dopuści do tego, by jego zachowanie zrujnowało jej obiad.
Wszyscy zasiadają przy okrągłym stoliku w salonie. Pani Smith usiłuje zagajać rozmowę, profesor mówi, że miło jest zasiadać przy jej stole, po trzydniowej walce ze złem.
Bud indaguje ojca, czy naprawdę interesował się losem Mojo Jojo. Pan Smith wykręca się od odpowiedzi.
Atomówki postanawiają opowiedzieć o zdarzeniach w ratuszu, Brawurka obwiesza, iż wrogowie są głupi i zaczyna opowiadać. Pan Smith wymawia się koniecznością skorzystania z łazienki. Tam dochodzi do siebie, mówi, że musi się wziąć w garść i wykonać to co planował.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć galerię tego artykułu.
Wychodzi z łazienki, dociera do kanapy z profesorem, skręca w miejscu, jakby o czymś zapomniał i udaje się do swojego pokoju. Wraca ubrany w komiczny strój superantybohatera, przypominający czerwony strój narciarski z dołączoną antenką, przerywając wywody Bójki. Wszyscy są zdumieni, Marianne uznaje, że Harold żartuje. Harold zaprzecza, obwieszcza iż ma dość codziennej rutyny i słoików z musztardą. Wreszcie może robić, to co zawsze pragnął - być antybohaterem.
Bud z entuzjazmem przyjmuje przemianę ojca.
Wstrząśnięta Marianne pyta, co Harold ma zamiar zrobić, po odnalezieniu nowej tożsamości. Mąż odrzeka iż planuje rozwalić głowę profesora Atomusa swoim superpistoletem (bardziej przypominającym suszarkę). Atomówki szykują się do ataku. Starcie wydaje się kwestią sekund, jednak Pani Smith obwieszcza, iż teraz wszyscy udadzą się do salonu zjeść obiad - za dużo trudu kosztowało go jego przygotowanie. Jest tak stanowcza, iż pan Smith ogłasza, iż załatwi profesora, gdy ten tylko skończy jeść drugie danie.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć galerię dla tego artykułu.
Szalony podwieczorek[]
Wszyscy zasiadają przy stole w salonie. Marianne jest wciąż uśmiechnięta, Jullie domaga się partyjki gry w ciupy po obiedzie, Buddy zachwyca się ojcem. Pan Smith i Atomówki błyskawicznie opróżniają talerze, za to profesor Atomus je powoli, tłumacząc Marianne, iż rozkoszuje się każdym kęsem. Harold wciąż celuje w jego głowę, Atomówki wyczekują okazję do ataku. W końcu na talerzu profesora zostaje tylko jedno ziarenko zielonego groszku, Harold domaga się, by profesor je zjadł, a ten wolno je żuje i przełyka. Wtedy pani domu pyta, czy ktoś chce deser - ciasto z kremem kokosowym. Profesor natychmiast prosi o deser, Harold jest nieco niezadowolony, jednak po chwili rozpogadza się. Marianne rozstawia ciasta na stole, na co jej mąż stwierdza iż Marianne robi najlepsze ciasta kokosowe na świecie. Bójka mówi, by się poczęstował i trafia ciastem prosto w twarz Harolda, ten ciska swoim w Bójkę, jednak ta uchyla się i pocisk trafia w Marianne. Wściekła kobieta rzuca z całej siły swoim ciastem w męża, ten jednak zasłania się profesorem.
Następnym ciastem obrywa śmiejący się z profesora Buddy, po nim, kolejny raz domagająca się gry w ciupy Jullie. Brawurka pragnie ruszyć do ataku, jednak ktoś klepie ją po ramieniu, obraca się i dostaje ciastem w twarz od Bajki. Następne trafia w Bajkę. Wszyscy z entuzjazmem włączają się do bitwy na ciasta. Jedyną, która tego nie czyni, jest Bójka, która krzyczy Natychmiast przestańcie! Czy wyście poszaleli?! - zapominając, że to ona rzuciła pierwszym ciastem. Wszakże pozostali pamiętają, więc w jej twarz trafia seria pięciu ciast.
Wtedy drzwi wejściowe zostają wyważone, a do środka wpada trzech uzbrojonych policjantów, domagających się wyjaśnień. Profesor wskazuje na Harolda Smitha i oskarża o posiadanie broni. Policja aresztuje, nie stawiającego oporu, pana Smitha i zabiera do więzienia.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć galerię dla tego artykułu.
Profesor dziękuje Marianne Smith za cudownie spędzony czas i wraz z Atomówkami ucieka do swojego domu. Wściekła pani Smith obwinia Atomówki o zrujnowanie jej obiadu.
Galeria[]
Kliknij tutaj, aby zobaczyć galerię dla tego artykułu.
Ciekawostki[]
- Odcinek ten jest ekranowym debiutem rodziny Smithów.
- Dalsze losy państwa Smithów ukazane są w odcinku 23b Po prostu zasłużyła.
- Harolda Smitha nie zobaczymy w więzieniu w bezpośrednio następującym po Superzłym odcinku Urodziny Atomówek, choć na pewno w nim przebywa (wychodzi na wolność dopiero w Po prostu zasłużyła), być może jako drobny przestępca odsiaduje karę w innym bloku niż Amebowcy, Księżniczka Fosrsiasta, Mojo Jojo - bohaterzy tamtego epizodu.
- Harolda wyjątkowo surowo potraktował wymiar sprawiedliwości (jak na normy panujące w Townsville). Za grożenie profesorowi bronią (czy tylko suszarką), trafił do więzienia na tydzień, wychodząc zeń dopiero w Po prostu zasłużyła, choć nie stawiał oporu przy aresztowaniu. Tymczasem Mojo Jojo, który w tym samym czasie wziął zakładników w ratuszu, trafił Atomówki z prawdziwego lasera i został wtrącony do celi po trzydniowym oblężeniu, na wolność wyszedł wcześniej - przed początkiem odcinka Kto śpi, ten traci!
- Po raz pierwszy zostaje pokazane wnętrze domu obok laboratorium Profesora - fasada pojawia się kilkakrotnie, jednak ma różny wygląd w poszczególnych odcinkach.
- Rodzina Smithów to antyteza Króla i Księżniczki Forsiastej - normalna amerykańska robotnicza rodzina, w której mąż pracuje w fabryce, a żona zajmuje się domem i wychowaniem dzieci.
- Imię młodego Smitha - Bud - to pierwotne imię Buttercup (Brawurki), które poźniej zmieniono na bardziej dziewczęce. Postać Buddy'ego jest inspirowana Bartem Simpsonem, głównym bohaterem serialu Simpsonowie. Podobnie łysy i nieudolny Harold nawiązuje do Homera Simpsona. Jednak Marianne jest podobna do matki Dextera z Laboratorium Dextera, a nie roztropnej Marge Simpson, zaś dziecinna Jullie jest inspirowana raczej siostrą Dextera Dee Dee, niż nadmiernie dojrzałą na swój wiek Lisą Simpson.
- Harold czytuje Timesa, zapewne w tej gazecie piszą mniej o sukcesach Atomówek.
- Widać tu omalże powtórzenie wątku z późniejszego Mojo do wynajęcia, gdzie Księżniczka Forsiasta przed ekranem telewizora również radowała się z niepowodzeń Atomówek w starciu z Mojo Jojo. Niewykluczone, iż postępowanie Harolda Smitha było inspiracją dla finału sceny w pokoju Księżnizki Forsiastej.
- Określenia supervillain nie da się przełożyć wprost na język polski, chyba najbliższe znaczeniowo byłoby superantybohater.
- W scenie, gdy Harold wychodzi z łazienki i udaje się do swojego pokoju, Atomus i Atomówki siedzą na kanapie mającej obicie koloru oliwkowozielonego w czerwoną i zieloną kratkę, takie jak foteli pani i pana Smithów. W innych ujęciach kanapa ma jaśniejszy odcień i nie ma pasków.
- Przed Haroldem w kuchni stoi kubek z kawą, lecz nie ma sztućców.
- Gdy Atomówki dowiadują się z telewizji, że Mojo zaatakował ratusz, nie widać głowy Buda Smitha na podłokietniku kanapy.
- Przez lewe okno przedpokoju widać dom po drugiej stronie ulicy i drzewo, jednak w ostatniej scenie (gdy Profesor i Atomówki rejterują z domu Smithów), za oknem widać drogę, którą ledwie co odjechał radiowóz z Haroldem. Nie ma jej znów w Po prostu zasłużyła i Superkoleżankach.
- W trakcie obiadu w salonie stół i biesiadnicy obracają się, a ściany stoją. Ciężko ustalić, czy to błąd, czy nawiązanie do podobnie filmowanych scen w kinie lat 60 i 70, gdzie ten typ ujęcia był niekiedy stosowany, by podkreślić upływ czasu, względnie zagubienie bohatera.
- Animatorzy starannie zadbali o drobny, acz kluczowy dla amerykańskiej widowni szczegół: obok dorosłych stoją kieliszki z czerwonym winem, a obok Atomówek i dzieci Smithów pomarańczowy napój musujący w wysokich szklankach. Za to zawalono kilka innych:
- biesiadnicy siedzą na krzesłach z wysokimi oparciami, jednak w zbliżeniach nie widać oparć za ich plecami;
- na talerzach leżą kupki mielonego mięsa, lecz nie ma zielonego groszku, który tak wolno przełykał profesor;
- Harold i profesor Atomus używają znacznie większych łyżek, niż pozostali;
- nie tylko dzieci, ale i dorośli jedzą mięso łyżkami, co zaskakuje na odświętnym obiedzie z winem (rano w scenie, gdy Marianne serwuje naleśniki w kuchni, ujrzymy przed Budem nóż, łyżkę i widelec!) - jedynie profesor zjada ostatnie ziarnko groszku widelcem;
- W chwili trafienia ciastem Harold Smith, odziany strój antybohatera, ma na nosie okulary ze swego codziennego stroju, zamiast gogli;
- w końcówce bitwy na ciasta na stole ujrzymy objedzoną do ości rybę, choć na obiad jej nie podano. Marianne Smith ma wtedy twarz niepowalaną ciastem, mimo że Harold trafił ją niewiele wcześniej.
- Być może scenka odlotu Atomówek w trakcie gry w ciupy i pozostawiona samotnie Jullie, zainspirowała scenarzystów stworzenia fabuły Superkoleżanek, w którym to odcinku Atomówki kilkakrotnie przerywają zabawę z Robin Snyder pozostawiając ją na pastwę samotności.
- Harold Smith parkuje samochód na podjeździe przed garażem, a nie w samym garażu. W Po prostu zasłużyła, że Marianne umieszcza tam uzbrojoną i opancerzoną superfugonetkę. Być może przedtem parkowano tam auto, którym jeździła na zakupy i odwoziła dzieci do szkoły.
- Bitwa na ciastka z kremem, rzucane razem na talerzykami, to ograny i bardzo stary numer - narodził się w niemych komediach slapstickowych przed stu laty. Podobnie scenka, w której Bajka rzuca ciastem w twarz siedzącej obok i, nie spodziewającej się ataku z tej strony, Brawurki, należy do ogranych gagów.
- ↑ W oryginale jacks - grze zręcznościowej polegającej na podrzuceniu piłeczki i złapaniu pionka tą samą ręką, a potem opadającej piłki, nim spadnie na podłogę. Jest ona słabo w Polsce znana i późno dorobiła się polskiej nazwy. Podobna do niej jest gra w skoble (lub hacele), popularna na podwórkach i szkolnych korytarzach przed czterdziestu laty, w której jednak gracz nie podrzuca piłki, a same pionki.