Cartoon Network Wiki
Advertisement
Cartoon Network Wiki
Scenariusz odcinka


Szkoła. Dexter i Mordechaj patrzą na egzemplarz gazetki.
Mordechaj Och, chcę to zobaczyć. Nie bądź taki, Dexter. Pozwól mi rzucić okiem, proszę...
Dexter Cierpliwości, Mordechaj. Takimi chwilami trzeba się delektować jak dobrym winem. (wyciąga gazetkę i wącha jej zapach) Nareszcie. Oto chwila, na którą tak długo czekałem!
Dexter otwiera gazetę. Oboje wpatrują się w schemat maszyny z zachwytem. Mordechajowi zaparowały okulary z wrażenia.
Dexter Popatrz, jakie cudne maleństwo. Mój najnowszy, genialny wynalazek. Schemat kapsuły Modulatora Transferencji Materia-Antymateria Excel 2001!
Mordechaj To normalnie czad!
Dexter Mowa! Odłożę mój skarb w bezpieczne miejsce. (chowa do pudełka na śniadanie) Nikt nie wpadnie, żeby szukać schematu w pudełku z drugim śniadaniem.
Widok na otyłą dziewczynkę zamierzającą schować kanapkę do swojego pudełka.
Dziewczynka 1 Nikt nie będzie szukał kanapki w pudełku z drugim śniadaniem!
Otyła dziewczynka chowa kanapkę do swojego pudełka. Bierze je ze sobą i zauważa zlew na korytarzu szkoły – będący obok pudełka Dextera.
Dziewczynka 1 Ooo, woda gratis!
Dziewczynka stawia pudełko obok pudełka Dextera i uruchamia wodę, która ją oblewa.
Dziewczynka 1 Nie widzę!
Nic nie widząc, dziewczynka chwyta pudełko Dextera i ucieka. Mordechaj i Dexter nadal rozmawiają o schemacie.
Mordechaj Ej, Dexter.
Dexter Tak?
Mordechaj Mogę zobaczyć? Jeszcze raz?
Dexter (udaje zastanowienie) Hmm, cóż... Chyba nie powinienem? Pod jednym warunkiem – w mgnieniu oka!
Dexter otwiera pudełko należące do dziewczynki i wyciąga z niego kanapkę. Pokazuje ją przed oczami Mordechaja, a przekąska rozlatuje się.
Dexter Proszę. Podziwiaj majestat–
Mordechaj –kanapki?
Dexter Tak. Kanap... kanapki?!
Mordechaj (wskazuje na dziewczynkę) Patrz! Tamta dziewczyna! Ona ma Twoje pudełko!
Dexter (wzdycha) Z moim schematem! Za nią!
Dziewczynka wbiega do damskiej ubikacji. Dexter i Mordechaj zatrzymują się przed drzwiami.
Mordechaj Zatrzymaj się, Dexter! Nie możesz tam wejść! Patrz. (symbol damskiej ubikacji na drzwiach)
Dexter Widzę. Trzeba będzie zaczekać. (czekają) GDZIE ONA JEST?! Mordechaj, wejdź tam i odbierz moje pudełko.
Mordechaj Dexter, ale tam nie wolno wchodzić komuś, kto nie jest dziewczynką.
Dexter po chwili wpada na pomysł. Po chwili oboje są ubrani bardzo dziewczęco.
Dexter No, wkraczamy do akcji, Mordechaj.
Oboje wchodzą do bardzo dużej i przestrzennej ubikacji dla dziewczynek.
Mordechaj Rany, ale tu mają miejsca...
Dexter (falsetem) Halo, jesteśmy dwiema dziewczynkami, które szukają pudełka z drugim śniadaniem! Ona musi gdzieś tu być. (puka do drzwi toalety) Halooo?
Dexter otwiera drzwi do pustej kabiny.
Mordechaj Pusto.
Dexter puka do następnych kabin.
Dexter Halooo? Halooo? Halo... (idą do ostatniej kabiny) To już ostatnia kabina, więc musi w niej być. Halooo...
Dexter otwiera drzwi do kabiny i wpatrują się w nią z niemałym zdziwieniem. Przed sobą widzą magiczną krainę wypełnioną zabawą i słodyczą. Dziewczynki bawią się, m.in. jeżdżą na kucyku, biegają z latawcem i skaczą na skakance. Dwa aniołki rozpieszczają dziewczynkę – jeden nalewa małej napoju do szklanki, drugi czesze jej włosy. Rudowłosa dziewczynka odbija się z huśtawki do chmurki na niebie, z której spadła na górkę czerwonych kwiatków. Chłopcy rozglądają się po krainie.
Dexter Rety, rozejrzyj się. Nic dziwnego, że dziewczyny tak długo siedzą w łazience. (zastanawia się) Zaraz, gdzie ta dziewczynka z moim pudełkiem, co? Ja sprawdzę tam, a Ty, Mordechaj, Ty–
Dexter zauważa Mordechaja radośnie hasającego po kwiatkach. Patrzy na niego zmieszany i przechodzi obok grupki dziewczynek.
Dziewczynka 2 No, powiedzcie – która z was lubi tego kujona Dextera?
Dziewczynki śmieją się. Dexter, słysząc, że jest o nim mowa, zatrzymuje się i udaje dziewczynkę.
Dexter (falsetem) Ja, szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby Dexter był pajacem. Osobiście uważam, że jest bardzo atrakcyjny.
Dziewczynki śmieją się i zaczynają wyśmiewać "dziewczynkę".
Dziewczynki Kocha Dextera! Kocha Dextera! Kocha Dextera!
Dexter Wcale nie! To pajac, jak mówiłaś!
Dziewczynki (patrzą po sobie) Kocha pajaca! Kocha pajaca! Kocha pajaca! Kocha pajaca!
Dexter (odchodzi) Durne dziewuchy... hej, to ta z moim pudełkiem.
Dexter zauważa dziewczynkę z pudełkiem, zajętą lizaniem cukrowej laski. Dexter sięga po pudełko inną cukrową laską.
Dexter Haha, frajerka! Idę po Mordechaja i spadalski.
Tymczasem Mordechaj bawi się lalkami z inną dziewczynką. Dexter przychodzi do niego z pudełkiem.
Panna Władcza Penny Na razie. Na gazie. Idę do domu.
Mordechaj Jej, Panna Władcza Penny jest bombowa!
Dexter (szeptem) Chodź, Mordechaj. Pora iść, odzyskałem schemat.
Dexter i Mordechaj (z Władczą Penny) odchodzą, zostawiając dziewczynkę samą z jej lalką.
Lalka Co ty gadasz, Wiley?
Chłopcy wychodzą z magicznej kabiny.
Dexter W porządalu, wynosimy się stąd.
Mordechaj Dexter, czekaj.
Dexter Co? O co chodzi?
Mordechaj Muszę pójść...
Dexter Dokąd pójść? (szept do ucha) Co?! Musisz akurat teraz?!
Mordechaj Masz, pilnuj Penny. Zaraz wrócę.
Mordechaj biegnie do kabiny, zostawiając Dextera z Władczą Penny. Mały geniusz rozgląda się wokół siebie, po czym pociąga za sznurek Penny i urywa go.
Panna Władcza Penny (popsuta) Werdykt wydano: Kocham Cię. Kocham Cię. Kocham Cię–
Przerażony Dexter potrząsa lalką, po czym chowa ją do pudełka. Obok niego przechodzi dziewczynka, która słyszy głos lalki z wewnątrz.
Dexter To było pudełko na drugie śniadanie!
Mordechaj wychodzi z kabiny, do której wchodzi dziewczynka.
Dexter Wszystko gra?
Mordechaj Tak.
Dziewczynka 3 (wrzeszczy i wybiega z kabiny) W naszej łazience jest chłopiec!
Dexter O rany, Mordechaj. (widok na toaletę z podniesioną klapą) Zostawiłeś podniesioną klapę.
Dziewczynka uruchamia alarm. Wszystkie okna i toalety zostają zasłonięte metalową osłoną. Alarm wydaje komunikat ostrzegawczy "Ostrzeżenie przed intruzem", a Dexter przystawia ucho do podłogi.
Dexter Nadchodzą.
Mordechaj Kto? Kto nadchodzi?
Dexter Patrz.
Dexter wskazuje na magiczną kabinę, z której po chwili szturmem wybiegają wszystkie dziewczynki.
Dexter STRATUJĄ NAS!!!
Chłopcy uciekają do zablokowanego wyjścia.
Dexter Nie wyjdziemy.
Mordechaj O nie...
Dexter i Mordechaj z daleka patrzą na wściekłe, goniące ich dziewczynki. Wykrzykują one różne komendy, aby m.in. rozerwać chłopców na strzępy.
Dexter Zobaczymy, kto kogo rozerwie.
Dexter ostentacyjnie wystawia przed siebie Władczą Penny – bez przerwy powtarzającą kwestię "Kocham Cię". Przerażone dziewczynki zatrzymują się.
Dziewczynka 4 O nie, on ma Władczą Penny!
Dexter To prawda, koleżanko. I jeśli któraś z was zrobi chociaż krok, ta śliczna mała Penny– (chwyta lalkę za głowę) Dobra! Zamieńcie się w słuch: ja i mój kolega robimy stąd wypad, jasne?! Jak któraś z was spróbuje nas powstrzymać, lalce się oberwie.
Dziewczynka 5 Tere fere kuku, koleś normalnie blefuje.
Dexter Ach, tak? (odrywa rękę Penny i rzuca na podłogę) To pogadajcie z ręką lali. Chce któraś jeszcze kawałek? No więc?!
Dziewczynki ogarnia zbiorowe przerażenie. Po chwili metalowa osłona znika z wyjścia toalety. Mordechaj wychodzi, a Dexter powoli cofa się do wyjścia.
Dexter Dobra... bez numerów, a nikomu nie spadnie włos z głowy.
Dexter wychodzi i zostawia lalkę na środku podłogi. Do lalki podbiega zapłakana właścicielka.
Dziewczynka 4 Już po wszystkim, Penny. Już po wszystkim...
Dexter i Mordechaj idą korytarzem.
Mordechaj Dobra robota, Dexter!
Dexter Tak, dzięki, Mordechaj. Nie mogłem pozwolić bandzie niesfornych dziewuch zrobić z nas durniów.
Dexter i Mordechaj natrafiają na znajomych z drużyny sportowej, śmiejących się gromko z przebranych chłopców.
Koniec.
Advertisement